Mała Galeria Fotografii, Okręg Kujawsko-Pomorski ZPAF, ul. Różana 1, Toruń
Wernisaż w czwartek 9 września o godz. 18:00, ekspozycja do 9 października 2021
Kuratorzy: Jolanta Rycerska, Piotr Spek
Autorzy: Artur Dziwirek, Adam Fleks, Andrzej Grudzień, Max Kania, Antoni Kreis, Zdzisław Orłowski, Maciej Pasieka, Michał Pietrzak, Maciej Plewiński, Zbigniew Podsiadło, Jolanta Rycerska, Piotr Spek, Stanisław Składanowski, Piotr Targosz, Danuta Węgiel.
Założenia projektu:
Zmiany cywilizacyjne jakie zachodziły w Stanach Zjednoczonych oraz Europie Zachodniej od lat 50-tych do późnych lat 80-tych wydawały się tworzyć świat pełen możliwości, nieograniczony w pomysłach rozwoju. Powoli staliśmy się Globalną Wioską, w której podwórko „sąsiada zza oceanu” stało się łudząco podobne do naszego. Globalny rozwój tworzył niestety także globalne spustoszenie poprzez potrzebę pozyskania, posiadania, „bycia w klubie”. Kraje bloku wschodniego to „bycie” rozpoczęły na przełomie lat 90-tych
– wkroczyły w ustalone tory cywilizacji zachodu pozyskując z niej wszystko bez wyjątku. Niespodziewanie pod koniec lat 80-tych ktoś krzyknął – „Punkt zwrotny – paradygmat cywilizacji musi się zmienić bo dążymy do samozagłady” (Fritjof Capra „Punkt Zwrotny„, 1982). Globalne „być” zaczęło być postrzegane jako globalne problemy w każdym z obszarów „bycia”. Globalne „być” zaczęło uwierać i przypominać nam, że właśnie wjeżdżamy do tunelu, na końcu którego nic nie ma – bo po prostu zbraknie nam tlenu do „bycia“.
Po niemal 40 latach od tego okrzyku wydaje się, że nie jesteśmy mądrzejsi, brniemy z różną prędkością do wylotu z tunelu braku świadomości zmian i percepcji zachodzących zjawisk w naszym otoczeniu. Warto na chwile zatrzymać się w tym szaleństwie, wziąć oddech i zastanowić się nad postawionym wtedy pytaniami: czy jesteśmy faktycznie świadkami postępującego kryzysu cywilizacji, w którą tak wielu wierzyło i wierzy? czy jesteśmy świadkami początków końca, czy może to początki nowego świata opartego o nowych Kartezjuszów, Platonów i Newtonów opisujących rzeczywistość i ustanawiających ją po nowemu? A może to jest po prostu normalne i nie ma się czym przejmować?
Piotr Spek
Każdy z zaproszonych autorów przygotował monochromatyczny zestaw dwóch fotografii w formacie 25x25 cm. Taka forma wypowiedzi ograniczała i dyscyplinowała autorów formalnie i ilościowo, zmuszając nas jednocześnie do stworzenia prac nie tylko odpowiadających na zadany temat, ale również korespondujących ze sobą wewnętrznie. Zgodnie z założeniami powstał materiał różnorodny zarówno pod względem sposobu problematyzowania zadanego tematu, jak i sposobu budowania wewnętrznego napięcia pomiędzy fotografiami budującymi dyptyk. Pracując nad projektem byliśmy w bardzo szczególnym czasie. Trwająca od ponad roku epidemia, paraliż dotychczas znanego nam świata, mocowanie się z lękami, chorobą wielu z nas i naszych bliskich, próbami odzyskania wewnętrznego spokoju - to wszystko owocowało pogłębionym namysłem nad egzystencją w tych czasach i znalazło odbicie w powstałych fotografiach. Wszystkie są symbolicznymi skrótami myślowymi, czasem wprost obrazującymi emocje autorów, a czasem pośrednio odsyłającymi do głębszych interpretacji - namysłu nad czasem, przemijaniem, próbami zalezienia / pokazania miejsc znaczących w osobistej perspektywie. Każdy z autorów dotknął tego obszaru inaczej, zapraszamy do interpretacji propozycji tworzących wystawę.