6x7 Leica Gallery, ul. Mysia 3, Warszawa
Wernisaż w czwartek 7 września o godz. 19:00, ekspozycja do 22 października 2017
Towarzyszą spotkania autorskie, projekcje filmowe i dyskusje z udziałem autora.
Kurator: Rafał Łochowski
We wrześniu w przestrzeni Leica 6x7 Gallery Warszawa odbędzie się wystawa fotografii Bogdana Dziworskiego „f/5.6”. Będzie to przegląd zdjęć wybitnego filmowca, dla którego praca z aparatem stała się wieloletnią pasją. Uważany za arcymistrza fotografii ulicznej i polskiego Cartier-Bressona, Dziworski stworzył czuły i subiektywny dokument wokół polskiego społeczeństwa w latach 60., 70., 80 i 90. Zapisał go w formie czarno-białych zdjęć, które będzie można podziwiać na ekspozycji.
Pokaz w Leice to fragment ponad czterdziestoletniego dorobku twórczego fotografa.
Pokaz „f/5.6” w Leica 6x7 Gallery Warszawa będzie obszerną, przekrojową retrospektywą, prezentującą całokształt wieloletniej twórczości fotograficznej Bogdana Dziworskiego. Podczas wystawy pokazanych zostanie wiele niepublikowanych dotąd prac, specjalnie wyselekcjonowanych spośród rozległego archiwum fotografa.
Ekspozycji będzie towarzyszył album pod tym samym tytułem, w którym znajdzie się szeroki wybór
czarno-białych fotografii, kadry z filmów, eseje Adama Mazura, Tadeusza Sobolewskiego i Wojtka Wieteski oraz fragmenty korespondencji Autora z Andrzejem Wajdą.
Fotografie Bogdana Dziworskiego należą do kanonu polskiej fotografii powojennej. To czarno-białe ujęcia, klasyczne w formie i treści wyrazu. Przedstawiają chwile z życia zwykłych ludzi: młodych i starych, ładnych i brzydkich, w pracy czy podczas zabawy.
Bogdan Dziworski z zawodu jest operatorem obrazu i twórcą filmowych dokumentów. Jego zdjęcia przypominają niejednokrotnie kadry z monochromatycznych filmów Polskiej Szkoły Filmowej: Wajdy, Morgensterna czy Hasa. Nawyki, spojrzenie wyniesione z pracy, z ruchomym obrazem czynią go doskonałym obserwatorem życia i rejestratorem ludzkich zachowań. Fotograf z doskonałą lekkością kadruje rzeczywistość, a przedstawione na zdjęciach sytuacje posiadają trudną do uchwycenia aurę, o której pisał Walter Benjamin w „Małej historii fotografii”. W efekcie każde zdjęcie to mini opowieść, która stanowi poetycką lub zabawną anegdotę.
Twórczość Bogdana Dziworskiego to nie tylko fotografia uliczna i reportaż z drugiej połowy XX wieku. To również realizowany konsekwentnie, przez dekady, projekt cechujący się ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Zdjęcia Dziworskiego mają również znaczenie historyczne i poznawcze. Wiele kadrów z jego fotograficznego zapisu, tworzonego trochę jakby, przy okazji, przez lata nie ujrzało światła dziennego. Pierwszy album pod tytułem „My View” ukazał się w 1981 roku, w Wiedniu. Kolejny powstał dopiero w latach 90. Wówczas zorganizowano również kameralne wystawy: w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Częstochowie.
Urodzony w Łodzi w 1941 roku, wybitny fotograf, operator, reżyser i scenarzysta filmowy - profesor Bogdan Dziworski w 1965 roku ukończył łódzki Wydział Operatorski PWSTiF.
W 1994 roku otrzymał tytuł doktora, a w 2002 profesora zwyczajnego. Wykładowca PWSFTViT w Łodzi, Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i Warszawskiej Szkoły Filmowej.
Współpracował z Polską Kroniką Filmową, łódzką Wytwórnią Filmów Oświatowych oraz Przedsiębiorstwem Realizacji Filmów „Zespoły Filmowe”. Jest autorem wielu filmów dokumentalnych, poświęconych głównie tematyce sportowej. Wiele z nich osiągnęło status „kultowych” i ma do dziś swych wielbicieli.
W 2014 roku odznaczony złotym medalem „Zasłużony Kulturze - Gloria Artis”.
Jest członkiem honorowym Związku Polskich Artystów Fotografików.
Dziworski, uważany za mistrza fotografii ulicznej i porównywany do Henri Cartier-Bressona, nigdy nie traktował fotografii jako profesji. I choć nie rozstawał się ze swoim aparatem Leica - twórczość fotograficzna była dla niego dopełnieniem zawodu operatora, scenarzysty i reżysera filmowego. Jego praca z obrazem ruchomym ma bezpośrednie odzwierciedlenie w zapisie fotograficznym - estetyka jego jest zdjęć jest przesiąknięta duchem polskiej szkoły filmowej.
Przez wiele lat Dziworski robił swoje zdjęcia „do szuflady” - nie organizował wystaw, nie publikował ich. Jego pierwszy album wydano już na początku lat 80-tych w Wiedniu, ale na pierwsze polskie wystawy czekaliśmy kolejnych dziesięć lat, a na wydawnictwo - dwadzieścia.
Obecnie Bogdan Dziworski jest reprezentowany przez 6x7 Leica Gallery Warszawa - wydawcę albumu f/5.6 i organizatora wystawy pod tym samym tytułem. Przy okazji wystawy planowany jest również program towarzyszący: będą to dwa spotkania autorskie z Bogdanem Dziworskim, które poprowadzą kolejno fotograf i teoretyk Wojtek Wieteska oraz kurator wystawy Rafał Łochowski. Podczas ekspozycji „f/5.6” odbędą się również seanse filmów dokumentalnych Bogdana Dziworskiego.
f/5.6
Album | Książka fotograficzna:
Projekt graficzny: Bartłomiej Talaga
Wydawca: Migavka / 6x7 Leica Gallery Warszawa
Wydanie dwujęzyczne polsko-angielskie
Format: 30x23 cm, oprawa twarda
Album zawiera zbiór fotografii Bogdana Dziworskiego
oraz eseje autorstwa
Adama Mazura,
Tadeusza Sobolewskiego
i Wojtka Wieteski.
Premiera albumu i wernisaż wystawy:
7 września 2017
Te zdjęcia będą odkryciem – wiele z nich publikowanych jest po raz pierwszy. Czarno-białe, robione Leicą, obiektywem 50 mm. Najczęściej z przesłoną 5.6 (stąd tytuł albumu).
Łódź, lata 60. Ludzie na ulicy, na podwórzach kamienic, w parku, w wesołym miasteczku. Wyraziste twarze, miny, gesty. Gra międzyludzka, przypominająca taniec, mająca coś z miłosnego rytuału, także coś z cyrku. Świat zaskakujący. Zaskakuje również sam dobór zdjęć – z łódzkiego Parku Poniatowskiego przenosimy się do Central Parku w Nowym Jorku.
W pierwszym momencie wydaje się, że te czarno-białe, rodzajowe sceny z ulic i podwórek są reportażem z jakiejś odległej cywilizacji. Ale choć te zdjęcia są pełne obyczajowego szczegółu, nie dominuje w nich spojrzenie socjologa. Nie chodzi w nich o Polskę. Nie jest to ani kolejny sąd nad PRL-em, ani nostalgiczny powrót do czasów młodości. Napięcie wynika tu z relacji fotografa z rzeczywistością. Niezależnie od tego, kiedy i gdzie te zdjęcia zostały wykonane, każde z nich jest całym światem, który obnaża się przed nami, uchwycony w niepowtarzalnym momencie.
– Moje zdjęcia z tamtej epoki nigdy nie są inscenizowane – mówi Dziworski – One są wychodzone.
Dzień w dzień, bywało, po osiem godzin fotografowania. Zbyszek Rybczyński mówił: gdziekolwiek pójdę, coś ciekawego się wydarza. Tak też było ze mną. Najpierw nic się nie dzieje. Potem dopiero, jeżeli masz cierpliwość, zaczyna się taniec z rzeczywistością. Niby wszystko się skończyło, normalny człowiek mówi ”do widzenia”, a właśnie wtedy trzeba robić zdjęcia! I następuje ten jeden moment – bressonowskie
”było-minęło”. Po długich treningach można go wyprzedzić o ułamki sekundy. Fotografowanie jest czyhaniem na tę jedyną chwilę, kiedy rzeczywistość się sama ustawi. Do tego trzeba mieć szczęście.
I ja je mam. Obserwuję dwa plany, zgrywam je ze sobą. Trzy - to niebywałe szczęście, które ci wchodzi w kadr. Reżyser mógłby to sobie ustawić - ja wyczekuję.
Z eseju Tadeusza Sobolewskiego „Taniec rzeczywistości”, zamieszczonego w albumie „f/5.6”
Spotkania autorskie:
‣ 25.09 (poniedziałek), godz. 18:00, prowadzenie: Wojtek Wieteska
‣ 6.10 (piątek), godz. 18:00, prowadzenie: Rafał Łochowski
Leica 6×7 Gallery, ul. Mysia 3, III piętro
Projekcje filmowe i dyskusja z udziałem autora:
‣ 30.09 (sobota), godz. 16:30, Leica 6×7 Gallery, ul. Mysia 3, III piętro
‣ 15.10 (niedziela), godz. 18:00, Kino Elektronik, ul. Generała Zajączka 7
Wystawa i album są współfinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Godziny otwarcia galerii: poniedziałek–sobota 10–20, niedziela 12–18
Dołącz do wydarzenia na Facebooku