XVIII Międzynarodowy Konkurs Cyfrowej Fotokreacji „Cyberfoto - 2015“
Galeria ART-FOTO, Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie, ul. Ogińskiego 13a
Wernisaż odbył się w piątek 17 kwietnia o godz. 18:00, ekspozycja do 30 czerwca 2015
Wykład Krzysztofa Jureckiego „Problematyka śmierci fotografii artystycznej w XXI wieku”
Patronat Honorowy: Marszałek Województwa Śląskiego, Patronat: Prezydent Miasta Częstochowy Organizator: Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie
Współorganizatorzy: Narodowe Centrum Kultury, Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski, Fotoklub Rzeczpospolitej Polskiej Stowarzyszenie Twórców.
Konkurs ma na celu prezentację możliwości kreacji obrazu fotograficznego
poprzez zastosowanie komputera i współczesnych technik obrazowania.
Jury w składzie:
przewodniczący:
Krzysztof Jurecki, krytyk i historyk fotografii, członek honorowy ZPAF, wykładowca WSSiP w Łodzi,
członkowie:
Jolanta Rycerska - art. fotografik, członek ZPAF, Prezes Zarządu Głównego ZPAF
Krystyna Małgorzata Dołowska - art. fotografik, członek Zarządu Fotoklubu RP
Sławomir Jodłowski - art. fotografik, członek ZPAF, Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie
spośród nadesłanych 295 prac 54 autorów zakwalifikowało do wystawy 130 prac 48 autorów
oraz przyznało następujące nagrody:
I nagroda w wysokości 2500 zł dla Pauliny Stasik z Kańczugi za cykl prac „Kulturystki kultury”
II nagroda w wysokości 1500 zł dla Adama Markowskiego z Częstochowy za zestawy prac „Zagubione i znalezione”, „Obiekty”, „Nadeszło jutro”
III nagroda w wysokości 800 zł dla Magdaleny Samborskiej z Pabianic za tryptyk „Płeć domniemana” Wyróżnienia w wysokości 400 zł otrzymali:
Natalia Zakrocka z Warszawy, za prace „O”, „N”, „A”
Małgorzata Kozakowska z Częstochowy, za cykl „Gra formy i czasu”
Jan Zych z Krakowa za zestawy „Lot”, „Obiekt”, „Twierdza”, „Wieża Babel”
Otwarcie wystawy: Krzysztof Jurecki, Sławomir Jodłowski i Małgorzata Dołowska
Autorzy prezentowanych na wystawie prac: Paulina Stasik, Kańczuga, „Kulturystki kultury” ; Adam Markowski, Częstochowa, „Zagubione i znalezione”, „Obiekty”, „Nadeszło jutro” ; Magdalena Samborska, Pabianice, „Płeć domniemana” ; Małgorzata Kozakowska, Częstochowa, „Gra formy i czasu” ; Jan Zych, Kraków, „Lot”, „Obiekt”, „Twierdza”, „Wieża Babel” ; Natalia Zakrocka, Warszawa, „O”, „N”, „A” ; Michał Naumczyk, Wieliszew „Odcisk Czarnajków od plutonu”, „Tak zwany eksperyment”, "FC United Kingdom of tak kings of NKWooDooM In route” ; Paweł Giza, Łódź, „Symbioza”, „Homage - Andy Warhol” ; Jacek Szczerbaniewicz, Jelenia Góra, „Uproszczenia”, „Stan świadomości” ; Krzysztof Zając, Kielce, „Czas”, „Mesjasz” ; Eugeniusz Nurzyński, Gdańsk, „Zdjęcie w ładnej ramie”, „Umarła klasa” ; Agnieszka Bondzior, Chocianów, „Na przestrzał” ; Maciej Chajdas, Łódź, „Kształt natury” ; Jarosław Dumański, Częstochowa, „In the Night” ; Lidia Misztal, Gdańsk, „Zero-jedynkowa przestrzeń”, „Szach-pat” ; Andrzej Zembik, Częstochowa, „Kamienne odloty” ; Edward Jastrzębski, Grudziądz, „Galeria natury” ; Kama Rosińska, Warszawa, „Dionizos: sekrety” ; Agnieszka Pagan, Dąbrowa Górnicza, „Śmierć-Akt” ; Marek Zambrzycki, Rumia, „Las niepojęty”, „Plaster miodu” ; Siergiej Kanarski, Gdynia-Orłowo, „Nagość umysłu” ; Ewa Martyniszyn, Wrocław, „Oko opatrzności” ; Agnieszka Jaworska, Kraków, „Wymyślone-niestworzone” ; Jerzy Piwowarski, Częstochowa, „Jam session” ; Piotr Halter, Częstochowa, „Miejski esej” ; Cezary Kowalczuk, Lublin, „Unreal worlds” ; Magdalena Tarach-Haładyń, Zawiercie „Duchy” ; Małgorzata Danuta Wiatrowska, Katowice, „Metamorfozy - twarz modelki” ; Tomasz Matysik, Świnoujście, „Duch gór”, „Zaklęci w skałach” ; Konrad Bąk, Wrocław, „Siła umysłu”, „Uniesienie”, „Samotność”, „Szklana pułapka”, „Ocean spokoju” ; Tomasz Gałązka, Płock, „Maski” ; Agata Nowicka, Brzoza, „Flux” ; Wiktor Stasiak, Częstochowa, „Rana przeszłości” ; Aneta Falk, Kórnik, „Petra” ; Monika Piekutowska, Nowy Dwór, „Dziedzictwo” ; Dominika Koszowska, Katowice, „Umierające zawody” ; Karolina Bujak, Dąbrowa Górnicza, „Rosetta”, „Supernova” ; Jacek Józefczyk, Tuchów, „Ludzie-ludziom” ; Franciszek Ślibocz, Kozienice, „Oto człowiek”, „Movents” ; Anna Jagucka, Tarnowskie Góry, „Bajkowy świat” ; Malwina Adaszek, Biłgoraj, „Interferencja” ; Sandra Woźniak, Rędziny, „Być kobietą” ; Ewa Latos, Częstochowa, „Zmierzch ery dinozaurów” ; Radosław Ejchorst, Gostyń, „Pejzaż industrialny” ; Marta Wapiennik, Kraków, „ ... ” ; Sebastian Benbenek, Wilkowice, „Wodny świat” ; Zbigniew Pryjmak, Szczecin, „Wracając do przeszłości” ; Paulina Ewa Stokowska, Gajków, „Cień”.
Krzysztof Jurecki (wstęp do katalogu wystawy, który jest do pobrania tutaj - a w nim więcej prac)
Różnorodność…
Obecna edycja Cyberfoto sytuuje się w innej optyce wizualności niż miało to miejsce kilkanaście lat temu, na przełomie wieków. Obecnie fotografia, przede wszystkim statyczny obraz cyfrowy, znalazła się w orbicie edukacji artystycznej i wystawiennictwa na całym świecie, posiada także ugruntowaną pozycję w reklamie. Jest ważnym sposobem utrwalania życia rodzinnego, turyzmu, fantazji erotycznych (internet). Stała się więc powszechnym notatnikiem, czy raczej bezwładnym atlasem (w znaczeniu Aby Warburga) ponowoczesnego świata. Ale w ofensywie artystycznej są tzw. techniki fotografii alternatywnej, fotografia analogowa, w tym otworkowa oraz malarstwo, które inkorporowało do swych działań zasady i możliwości fotografii.
Po raz kolejny po swej śmierci wkroczyło na scenę artystyczną i podjęło nowe poszukiwania. Zdigitalizowane archiwa fotograficzne są i będą nowym odczytywaniem historii i tworzeniem nowego obrazu świata, w którym modernizm jest krytykowany albo przeciwnie chroniony. Krytyczne oko skupia się na postulatach postkolonializmu będącego wyzwaniem do napisania nowej historii kultury i oczywiście fotografii. Trzy pierwsze nagrody na Cyberfoto prezentują bardzo wysoki poziom artystyczny, pokazując różne strategie działania montażu elektronicznego.
Czym jest uczestnictwo w kulturze?
I nagrodę otrzymała działająca w zakresie fotomontażu i malarstwa Paulina Stasik za pracę Kulturystki kultury. Artystka nie jest fotografem lecz grafikiem, który świadomie korzysta z wiarygodności znaku fotograficznego i stosuje go bez realności znaczeniowej, typowej dla fotografii dokumentalnej. Na jej prace pt. Vanity zwróciłem uwagę na ubiegłorocznym konkursie. Nie chcę się zastanawiać czy Kulturystki kultury to montaż feministyczny, ponieważ nie czas ani miejsce na takie dywagacje. Zwraca uwagę nietypowa kompozycja polegająca na podziale pracy na trzy pola obrazowe, jak to np. czynił w okresie międzywojennym Kazimierz Podsadecki potrafiący w groteskowy, quasi surrealistyczny sposób krytykować m. in. gwiazdy ówczesnego kina. W bardzo ciekawej pracy Stasik kobieta(y) w przewrotny sposób stają się „męskim” Supermanem, na której/ych ramionach znajdują się nagie, erotycznie interpretowane postacie kobiet, naśladujące pozę kulturysty / Supermana. Z lewej strony montażu, na okręgu stoją postacie kobiet z jakiegoś konkursu piękności (?) tworząc formę słońca / kwiatu. Wewnątrz niego umieszczono „gimnastykujące się” ramiona, sugerujące wysiłek. Poniżej opisanych scen znajduje się fryz nagich, w tanecznych pozach figur ludzkich, jak z płaskorzeźby greckiej z okresu klasycznego. Wyjątkowo pojawiają się tu fragmenty postaci męskich. Niektóre z ciał są geometryczne, zlewają się z tłem niwelując erotyzm i wprowadzając dynamizm w tej części kompozycji. Wypada się zastanowić, czy skomplikowana ideowo i formalnie realizacja Stasik jest pro czy kontra konsumpcjonizmowi? Raczej jest to ogólna, choć zaskakująca, diagnoza ogólnej sytuacji, w której odgrywanie roli i jednoczesne epatowanie, czy wręcz narzucanie określonego stereotypu wiecznej młodości/piękności staje się obowiązującym kanonem pustej ideowo pop-kultury. Dodać można – propagowanym bezkrytycznie przez mass-media.
Dokument fotograficzny, jako katastrofa?
Niezwykle ciekawe podważanie dokumentalnej funkcji fotografii nastąpiło w pracach Adama Markowskiego, który w trzech wchodzących ze sobą w relacje cyklach pokazał możliwości dotyczące manipulowania zjawiskiem katastrofy lotniczej. Problem ten, zapoczątkowany w 2010 roku jest wciąż aktualny z powodu niewyjaśnionych katastrof w Polsce, Malezji, na Ukrainie, w tym zniknięcia wielkiego samolotu, co wydaje się nieprawdopodobne w drugim dziesięcioleciu XXI wieku. Sugestywne „proste”, wręcz przypominające amatorskie zdjęcia m. in. z Warszawy (Pałac Kultury, Dworzec Centralny), jak też z innych przestrzeni mniej identyfikowalnych, sugerują stan zagrożenia nie tylko wypadkami lotniczymi, ale też wojną. Na jednym ze zdjęć widzimy jadące samochody z wyrzutniami rakiet, a praca przypomina fotografie robione z ukrycia tak, jak to czyniono np. w stanie wojennym w Polsce. Aby osłabić realną wymowę militarną dwóch cykli, kolejny pt. Obiekty przypomina o lądowaniach (awaryjnych) statków kosmicznych, jak z filmu Wojny gwiezdne. Wyraz tej serii jest bardziej ironiczny. Można odnieść wrażenie, że cała fotografia dokumentalna i jej idee nie są montażem, ale aranżacją czy wręcz inscenizacją. Artysta pokazał, że w wyrafinowany, a jednocześnie prosty sposób fotomontaż może oddziaływać bardzo skutecznie na naszą wyobraźnię, a nawet przestrzegać przed nieszczęściem. Mały format zdjęć również kojarzy się z pracą „amatora”, ale jest to także metoda na ukrycie łączenia zdjęć (tzw. szwów).
Polemika ze Zbigniewem Dłubakiem?
Trzecia nagroda przypadła Magdalenie Samborskiej za tryptyk odnoszący się do semiotycznego badania znakowania w fotografii, jakie Dłubak przeprowadzał w związku z początkami konceptualizmu na początku 1970 roku. Ostatecznie na początku lat 80. doprowadziło go to do stworzenia kolejnego cyklu pod nazwą Desymbolizacje, będącego badaniem znakowania bliskiego dekonstrukcji Jacquesa Derridy.
[*1] Samborska w mailu do Sławomira Jodłowskiego ujawniła swój zamysł twórczy dotyczący tego cyklu. Jest to bardzo istotne, ponieważ autorka nie tylko polemizuje z Dłubakiem, ale pokazuje konsekwencje jego postawy w nowych liberalnych i transgresyjnych czasach, kiedy płeć może być definiowana nawet w sposób kulturowy. Zapowiadały to już różnego typu operacje chirurgiczne, jakie przeprowadzali na polu artystycznym Orlan i Stelarc, poruszając na nowo problem transkulturowego i transgenicznego ciała. Zdecydowanie wolę od przywołanych artystów symulacyjne prace Samborskiej, które takie sytuacje tylko projektują, nadając im dodatkowo znaczeń metaforycznych, kwestionujących przyzwyczajania obyczajowe i stereotypy widzenia. Dodać trzeba, że są to nie tylko bardzo interesujące montaże, ale także mocno prowokujące, w charakterystyczny dla twórczości postfeministycznej sposób.
W kierunku malarstwa, gra formą i fantasy
Do wyróżnień pretendowali też inni twórcy (m. in. Szymon Halter ze swymi nostalgicznymi pracami). Rzadko na Cyberfoto pojawiają się dużoformatowe prace, jak Natalii Zakrockiej, będące portretem na wskroś malarskim, w którym trudno odczytać psychologizm. Ważniejsze stały się rozwiązania kolorystyczne, w tym przecinające się niebieskie linie o znaczeniu abstrakcyjnym, stanowiące konkurencję, ale i istotne uzupełnienie dla warstwy fotogenicznej. W innym kierunku gry formą i porównania postaci człowieka z mocno zdeformowaną architekturą Częstochowy podążyła Małgorzata Kozakowska. Warto zaznaczyć, że skorzystała, na zasadzie cytatu z wyróżnionych w 2013 roku na tym konkursie prac swego syna – Jana Kozakowskiego. W takim postępowaniu nie ma nic negatywnego, a poza tym autorka uczyniła to z dużą kulturą wizualną. Jej prace ukazują alienację i nieokreślone zagrożenie dla człowieka pozbawionego, poza jednym wizerunkiem, twarzy. Zresztą, ta ostania realizacja z zamkniętymi oczami wydaje się najciekawsza z całej serii. Ostatnie wyróżnienie przypadło niezwykle sprawnemu pod względem technologicznym artyście – Janowi Zychowi, który od bardzo wielu lat jest uczestnikiem konkursu Cyberfoto. Sądzę, że w zakresie montażu wszelka materia ulega temu twórcy. Bardzo łatwo ją zniewala, deformując i nadając własną kolorystkę, co bliskie jest estetyce filmowej stylu fantasy. Ale na szczęście poszczególne kadry Zycha uzupełnione zostały fragmentami realności - portretem człowieka lub figurą zwierzęcia, co pozwala pozostać nam jeszcze w resztach rzeczywistości. A realność, o czym nie trzeba przypominać, jest podstawą naszego bycia i tworzonej sztuki. Wspomnę także o ciekawych pracach zasłużonych już artystów dla rozwoju fotografii cyfrowej: Eugeniusza Nurzyńskiego oraz Jacka Szczerbaniewicza, którzy od lat podążają własnymi ścieżkami. Na koniec zwrócę jeszcze uwagę, że fotografowie powinni uważać, aby nie poddać się zupełnie twórczości abstrakcyjnej, gdyż ta poza atrakcyjną materią niewiele mówi nam o świecie i jego problemach. A taka powinność dokumentowania świata wciąż ciąży nad fotografią, choć na Cyberfoto znajdujemy się w nowym rodzaju kreacji sytuującym się między tradycją fotografii analogowej (realność), grafiki odwołującej się do fotomontażu (łączenie form) a tradycją malarstwa (deformacja i kolor).
[*1] M. Samborska [28.03.15] napisała: ”Tryptyk Płeć domniemana składa się z dwóch pojedynczych fotografii i jednego czteroelementowego tableau. Praca ta jest nawiązaniem do Gestykulacji Zbigniewa Dłubaka. Podobnie jak u tego artysty fotografowanym obiektem jest nagi kobiecy tors i dłonie. Jednak w przeciwieństwie do Dłubaka nie interesuje mnie badanie wizualnych systemów znakowych. Tematem mojego cyklu fotograficznego jest to, co właściwie dla tego artysty było bez znaczenia: cielesność, płeć, jednostkowość. Osobno fotografowane torsy i dłonie zostały przeze mnie połączone dzięki komputerowemu programowi graficznemu. Dłonie wtapiają się w łono sugerując fantasmagoryczną płeć, ani męską ani kobiecą. Gesty, w jakie układają się ręce to czytelne znaki pozwalające na wieloznaczne interpretacje płci”.