Stowarzyszenie Promocji Artystów Wybrzeża ERAART
Lokal artystyczny TYGIEL, ul. Abrahama 86 (wejście od ul. Władysława IV), Gdynia
Wernisaż w środę 20 marca o godz. 19:00, ekspozycja do 14 kwietnia 2019
„Przedmioty wytworzone przez ludzi wkraczają do świadomości człowieka i ubarwiają ją. Ich liczba – zarówno bezwzględna, jak i mierzona w stosunku do środowiska naturalnego – rośnie z wybuchową siłą”.
[A. Toffler, „Szok przyszłości”]
Czas „życia” produktów, mierzony jako okres ich kontaktu z człowiekiem, ulega skróceniu wraz z rozwojem poziomu technologicznego społeczeństwa. Na moich własnych oczach dokonała się w Polsce wielka przemiana: oto ze społeczeństwa chomikującego wszystko, co się ewentualnie może przydać, staliśmy się społeczeństwem „wyrzucającym”. Sprzyja zjawisku wyrzucania charakter wytwarzanych rzeczy: nie chodzi tu tylko o zalew tzw. jednorazówkami (opakowania, chusteczki, pampersy, kubki itp.). Czas użytkowania ubrań, mebli, telewizorów, komputerów, samochodów i wielu innych wyrobów staje się coraz krótszy. Wraz z rozwojem współczesnej cywilizacji rośnie problem pozbywania się tego, co niepotrzebne. Wzrasta nie tylko ilość śmieci komunalnych – rośnie też ilość odpadów technologicznych w postaci stałej, ciekłej i gazowej. Rozwój technik utylizacyjnych i działania mające na celu oszczędzanie środowiska są wciąż nieadekwatne do potrzeb. Środowisko, które nas otacza, jest w coraz większym stopniu obciążone śmieciami i odpadami, a powietrze, którym oddychamy, jest coraz bardziej skażone zanieczyszczeniami mechanicznymi, chemicznymi i biologicznymi.
Zbiór „Inwazja – subiektywny portret śmieci” jest swoistego rodzaju skutkiem kontemplacji powyższych faktów oraz buntu przeciwko zjawiskom obserwowanym przeze mnie w skali lokalnej. Skupiłem się na tych śmieciach i odpadach, które wnikają w nasze środowisko w olbrzymich ilościach, poza wszelka kontrolą, poza systemami kolekcjonowania i utylizacji. U źródeł tego zjawiska leży szereg przyczyn – od masowej beztroski, nonszalancji, czy wręcz zwykłego chamstwa – aż po luki w zarządzaniu państwem.
Zdjęcia do wystawy kolekcjonowałem przez kilka lat, a wykonywałem je głównie w rejonie zamieszkania i na bałtyckich plażach. Nie ma ona charakteru dokumentalnego – wybór tematów wynikał z moich subiektywnych decyzji, a większość prac została przetworzona komputerowo. To, co możemy zaobserwować w naturze, uznałem za wystarczająco bulwersujące – przy opracowaniu poszczególnych zdjęć w zasadzie unikałem formalnych zabiegów zmierzających do budowania klimatu grozy. Interesowały mnie raczej kwestie związane z estetyzacją tego, co z natury rzeczy estetyczne zwykle nie jest. Cóż, nierzadko się zdarza, że piękno jest jadowite…
Erazm W. Felcyn (2011)
Podejmując 15 lat temu (2003) temat śmieci byłem oburzony i zaniepokojony – teraz jestem po prostu przerażony. Zaśmiecenie globu ziemskiego - jego geosfery, hydrosfery, atmosfery – sięgnęło obecnie skali wówczas niewyobrażalnej. Co gorsza, tempo tego zaśmiecania ma tendencję stale rosnącą.
Zawartość dwutlenku węgla w atmosferze ziemskiej oscyluje najprawdopodobniej już wokół wartości 415 ppm, osiągając najwyższe stężenie od 800 000 lat. Granica względnego bezpieczeństwa, określana przez wielu badaczy na 350 ppm, została przekroczona, a skutki spowodowanego przez to ocieplenia klimatu stają się coraz bardziej drastyczne. Wiele krajów Europy – zwłaszcza Wlk. Brytania, Niemcy i Francja – podjęło skuteczne działania prowadzące do zmniejszenia emisji. Polska, przeciwnie, jest absolutnym liderem naszego kontynentu w dziedzinie zanieczyszczania powietrza. Podobnie jest zresztą z zanieczyszczaniem Bałtyku. Co gorsza, nie zanosi się na to, by ta sytuacja w najbliższym czasie mogła ulec zmianie. Nasi włodarze od lat nie przestrzegają prostej zasady polegającej na tym, że polityka nie może być sprzeczna z nauką.
Erazm W. Felcyn (2019)
[Literatura zalecana: Ewa Bińczyk, „Epoka człowieka. Retoryka i marazm antropocenu” PWN 2018]
Erazm Wojciech Felcyn - w latach 1964-1966 fotoreporter, a następnie (1966-1968) redaktor naczelny Ilustrowanego Magazynu Studentów Politechniki Gdańskiej „Kronika Studencka”. Członek Sekcji Wystawienniczej Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego (1970-1976). Członek Związku Polskich Artystów Fotografików w Okręgu Gdańskim od 2005 roku.
Zadebiutował w 1965, w następnych latach wziął udział w ponad stu wystawach w kraju i na świecie zdobywając szereg medali i wyróżnień. Korzystając z możliwości techniki cyfrowej na bazie swych starych negatywów zrealizował unikatowe kolekcje portretów ludzi związanych w latach 1964-1968 z Politechniką Gdańską oraz portretów kaszubskich z lat 1968-1972. Ma w swoim dorobku szereg wystaw indywidualnych, między innymi są to: „Inwazja – subiektywny portret śmieci”, „Rosarium”, „Synthesis”, „Niepokonani”, „Fantasmagorie”, „Wyspy Szczęścia”, „Anatomia Apokalipsy”. Jest też autorem eseju „Pokażcie mi anioła – o realizmie i rzeczywistości w fotografii”.