Magdalena Wdowicz-Wierzbowska "Po prostu męża mi brakuje. Spotkania z wdowami"
Faktyczny Dom Kultury, ul. Gałczyńskiego 12, Warszawa
Spotkanie i pokaz fotografii autorki książki we wtorek 18 marca 2014 o godz. 19:00
Prowadzenie: Mariusz Szczygieł
Format 22,5 x 15,4 cm, 240 stron (118 zdjęć + portret autorki), twarda oprawa, język polski,
nakład 500 egz. Warszawa 2013, self-published, ISBN 978-83-938305-0-3
Krótko po śmierci mojego taty zaczęłam fotografować mamę. Nie myślałam o tych zdjęciach jako o części większej całości. Dopiero przypadkowe spotkanie z panią Walerką zainspirowało mnie do podjęcia tematu wdowieństwa. Uświadomiłam sobie, jak wiele kobiet w podobnej sytuacji jest wokół. Spotkania z nimi były dla mnie też czymś na kształt terapii po stracie ojca i próbą oswojenia w jakiś sposób tematu śmierci w ogóle. Publikacja jest efektem spotkań z dwudziestoma wdowami w różnym wieku i z różnym "stażem" wdowieństwa. Składają się na nią zdjęcia i krótkie teksty.
Cena 85, -zł, do kupienia w księgarniach: WRZENIE ŚWIATA, BOOKOFF, LEICA STORE, oraz w Starej Galerii ZPAF a także bezpośrednio u autorki: magdalena@wdowicz-wierzbowska.com
Gorąco polecam Państwa uwadze ten projekt. Magdalena Wdowicz-Wierzbowska jest wyjątkową autorką. Opowiada nam historie, które są ściśle powiązane z Jej życiem. Ten projekt jest naturalną kontynuacją niesłychanie poruszającego dokumentu, który zrealizowała towarzysząc swojemu Tacie w odchodzeniu. Pierwszą bohaterką projektu o wdowach była Mama Magdy. Następnymi, kolejne kobiety które wpuszczały Ją do swoich domów i traktowały jak przyjaciółkę. Nie przypadkiem, bo sposób w jaki projekt ten został zrealizowany pokazuje, że Magda została im lojalna do końca.
Mikołaj Grynberg
Każdy z nas chciałby spytać różne osoby "jak to jest, kiedy...". Nie zawsze wypada, nie zawsze mamy odwagę. Nie jesteśmy pewni, czy swoją ciekawością nie sprawimy komuś przykrości. Magdalena Wdowicz-Wierzbowska pyta za nas. Wdowy w różnym wieku. Do tego je fotografuje. Jej zdjęcia i teksty - moim zdaniem - wspaniale oddały pustkę i samotność. To są fotografie nieobecności.
Mam wrażenie, że praca artystki jest oswajaniem lęku przed utratą męża. Każda kobieta (to moja teoria), która dołącza po ślubie do swojego nazwiska nazwisko męża, chce coś specjalnie zamanifestować: przynależność. Kiedy oglądam te zdjęcia, mam wrażenie, że Magdalena Wdowicz bardzo się boi nie przynależeć. Z własnych obsesji wyrasta najwspanialsza sztuka.
Mariusz Szczygieł (we wstępie do książki)
Magdalena Wdowicz-Wierzbowska - rocznik '79. Architekt i fotograf niezależny. Od 2012 członek ZPAF w Okręgu Warszawskim. Brała udział w kilkudziesięciu wystawach (m. in. : "Tata" Galeria Obok ZPAF, 2012 - wystawa indywidualna; "Street Photography Now. Fotografia uliczna tu i teraz" Galeria Muzeum Drukarstwa Warszawskiego w budowie, Warszawa, 2011 i Galeria Pauza, Kraków, 2012; V, VI i VII Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej). Z potrzeby serca zajmuje się portretem, szczególnie społecznym, a dla czystej przyjemności robi zdjęcia streetowe. Ponad połowę funduszy na wydanie książki autorka zebrała na portalu crowdfundingowym wspieramkulture.pl