6.08. - 9.09.2012
Stara Galeria ZPAF
Plac Zamkowy 8, Warszawa
Wernisaż wystawy
poniedziałek 6 sierpnia 2012
o godz. 18:00
Wystawa czynna
do 19 września 2012
poniedziałek-piątek w godz. 12-18,
sobota-niedziela w godz. 14-18.
Organizator:
Okręg Warszawski ZPAF
Dzięki uprzejmości
Ministerstwa Finansów
i Likwidatora FOZZ
Kuratorki wystawy:
Jolanta Rycerska
Anna Wolska
Wystawa, którą prezentujemy w Starej Galerii ZPAF jest niebywałym wydarzeniem na skalę światową.
Dzięki uprzejmości Ministerstwa Finansów i Likwidatora FOZZ pierwszy raz w Polsce pokazujemy niewielki fragment kolekcji
i archiwum zdjęć Miltona Greena, amerykańskiego fotografa pracującego dla takich magazynów jak Harper's Bazaar, Life, Look,
Town & Country oraz Vogue.
Z dzisiejszej perspektywy, oglądając zdjęcia Miltona Green’a myślę o nim raczej jako o klasyku, wyprzedzającym o krok Irvinga Pena, ale daleko z tyłu (to oczywiście moje subiektywne odczucie) za Richardem Avendonem. Niemniej to Milton Green jako fotograf gwiazd filmowych oraz modelek dla pism modowych doskonale wpisuje się w przełom szalonych lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych Ameryki i to dzięki niemu możemy poznać cienie i blaski słynnej fabryki snów w Los Angeles - Hollywood. Bohaterami jego zdjęć są wielcy i uznani, jak między innymi: Frank Sinatra, Audrey Hepburn, Lisa Minelli, Marlene Dietrich, Paul Newman, Alfred Hitchcock, Marlon Brando i oczywiście Marilyn Monroe. Przyjaźń i współpraca Miltona Greena z Marilyn Monroe trwała zaledwie kilka lat - od pierwszego spotkania w 1953 roku, kiedy Marilyn osiągnęła już status gwiazdy do 1957 roku, wkrótce po tym, gdy Marilyn Monroe wyszła po raz kolejny za mąż - tym razem za Arthura Millera. Nieoficjalnie poznali się kilka lat wcześniej w trakcie jednej z sesji. Tajemnicą poliszynela jest ich romans, faktem zaś - ogromna pomoc i przyjaźń jaką Milton Green zaoferował i otoczył Marilyn. O tym fakcie wspomina syn autora - Joshua Green: „Ojciec i Marilyn poznali się w 1953 roku. To on przekonał Monroe do zerwania „niewolniczego” kontraktu z wytwórnią 20th Century Fox. On również zaaranżował zniknięcie Monroe, by potem wytoczyć proces wytwórni. Przez osiemnaście miesięcy sądowej batalii Marilyn mieszkała w Nowym Jorku, gdzie pobierała nauki śpiewu, tańca i gry aktorskiej. Ojciec wynajął dla niej pokój w Waldorf Astoria przy Park Avenue. Mieszkała też w naszym apartamencie przy Sutton Place i domu w Weston Connectiut. Marilyn była wtedy szczęśliwa. Odnalazła siebie”. Burzliwe życie aktorki pełne romansów i jej tajemnicza i tragiczna śmierć z wielką polityką w tle zdaje się potwierdzać plotki i domysły. Nie to jednak jest ważne, bowiem Greene’owi jako jednemu z nielicznych fotografów udało się przedrzeć przez maski póz i gestów Marilyn i pokazać jej prawdziwe wnętrze - szalenie samotnej, wrażliwej i w jakimś sensie smutnej kobiety.
Część zdjęć, które zaprezentujemy to oczywiście zdjęcia pozowane (jak sesja Monroe z Marlonem Brando) - pojedyncze przedstawienia stylizowane na sex ikonę, portrety, backstage z planów filmowych, zdjęcia z imprez i eventów, wreszcie zdjęcia z mojego punktu widzenia najcenniejsze te bardzo prywatne - jak to ukazujące aktorkę jakby przyłapaną we własnej sypialni w łóżku. Marilyn Monroe stworzyła własny styl wzorując się na przedwojennej aktorce Jean Harlow. Platynowa blondynka marząca o karierze i sławie, ale i miłości, kim była, o czym myślała? Do głowy przychodzi mi cytat z książki „The Secret Life of Marilyn Monroe” J Randy Taraborrelli’ego - „I have feelings too. I am still human. All I want is to be loved, for myself and for my talent”. Ta wystawa to opowieść o Hollywood dla jednych będący fabryką snów, dla innych „więzieniem” zbudowanym z własnych marzeń, ambicji i talentu.
Anna Wolska