„Sebie w słuńcu stôwiómë” - rzecz o Kaszubach. Kurator: Małgorzata Bilicka
Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej, Zamkowa 2A, Wejherowo
Spotkanie autorskie z Michałem Szlagą „Cassubie fiksum-dyrdum Redëniô. Zôczątk”
Wernisaż i spotkanie w sobotę 8 lutego o 18:00, ekspozycja od 2 lutego do 2 marca 2025
W wystawie zbiorowej Okręgu Gdańskiego ZPAF „Sebie w słuńcu stôwiómë” biorą udział:
Wojsław Brydak,
Joanna Feil,
Sławomir Fiebig,
Adam Fleks,
Krzysztof Jakubowski,
Maria Laskowska,
Eugeniusz Nurzyński,
Marcin Pazio,
Maria Różańska,
Stanisław Składanowski,
Halina Wasielke-Cieślak.
Kurator wystawy: Małgorzata Bilicka
Piękno i różnorodność tej cudownej krainy – tak w skrócie podsumować można wystawę fotografii Okręgu Gdańskiego Związku Polskich Artystów Fotografików. Jeziora i wzgórza, pola pełne maków i doliny porośnięte trawą. Tajemnicze lasy i poukrywane w nich miejsca magiczne. Muzea pełne historycznych pamiątek, podkreślających wagę ziemi na której się znajdujemy. Miasta, miasteczka i wsie gdzie ludzie traktują swoje pochodzenie i kulturę w sposób szczególny, nie dając o niej zapomnieć potomkom. Dlaczego to tak ważne? Dlaczego w tak znaczący sposób podkreśla się tu pochodzenie?
Otóż przyglądając się historii Kaszub dostrzeżemy, że na przestrzeni dziejów były one często pomijane, tłamszone czy celowo wymazywane z jej kart. To właśnie ta grupa etniczna, wywodząca się ze wschodniej części zachodniosłowiańskich osad pomorskich, była niemal od zawsze odsuwana na bok. Z tego powodu powstało jedno z najbardziej znanych kaszubskich powiedzeń „Sebie w słuńcu stôwiómë, a jinszëch w céni”, które wprost oznacza: siebie w słońcu stawiamy, a innych w cieniu. Emocje, które niosą ze sobą te słowa to wiatr w żaglach Artystów prezentujących swoje prace wykonane na kaszubskiej ziemi.
Wernisaż wystawy Okręgu Gdańskiego ZPAF, w Pałacu Przebendowskich w Wejherowie.
Wernisażowi wystawy towarzyszy spotkanie autorskie z fotografem Michałem Szlagą, zatytułowane „Cassubie fiksum-dyrdum Redëniô. Zôczątk”.
Michał Szlaga - Fotograf dokumentalny związany z Gdańskiem. Absolwent fotografii i intermediów gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Laureat pierwszej nagrody International Photo Awards w Nowym Jorku w 2007 roku. Jest także kilkukrotnym laureatem Grand Press Foto, w tym w 2004 roku zdobywcą Grand Prix, zaś w 2005 roku - honorowego wyróżnienia. Jego projekt „Stocznia”, rejestrujący ostatnie lata Stoczni Gdańskiej, został w 2016 roku zakupiony w całości do kolekcji Centre Pompidou w Paryżu. Publikował w najważniejszych polskich tytułach prasowych. Od 2008 roku tworzy projekt „Polska – Rzeczywistość”, osobisty pamiętnik fotograficzny, który obecnie zawiera ponad półtora tysiąca fotografii i stale się powiększa. Realizował projekty z fundacjami A Ku Ku Sztuka, Bęc Zmiana, Open Art Project, Wyspa Progress, Europejskim Centrum Solidarności, ESK Gdańsk 2016, Gdańską ASP i Teatrem Szekspirowskim. Michał Szlaga jest znany również jako fotograf celebrytów, współpracujący z takimi magazynami jak „Malemen”, „Przekrój”, „Newsweek Polska”, „Twój Styl” czy „Viva!”.
„Na dworze Henryka III w Merseburgu trwa uczta. Przybyli ważni goście, obsypali cesarza hojnymi podarkami, czym wzbudzili podziw i szacunek dworzan i samego władcy. To trzej skłóceni książęta słowiańscy. Pierwszy, książę Polan Kazimierz, zostanie przez potomnych nazwany Odnowicielem. Drugim jest książę czeski Brzetysław, trzeci zaś, Siemomysł, przybył z kraju leżącego na północy, nad morzem, między brzegiem Bałtyku na północy, a Notecią na południu.
Lato 1046 roku jest upalne. Czerwcowe słońce grzeje mocno – kamienne wnętrze romańskiego zamku daje odrobinę wytchnienia od kanikuły. Władcy jedzą, piją, komplementują się nawzajem według dworskiej etykiety. Uprawiają politykę. Każdy z nich ma swoje własne interesy, są wobec siebie równi, a cesarz musi się z nimi liczyć, bo każdy dysponuje armią.
Dziś powiedzielibyśmy, że przy stole siedzieli: Niemiec, Polak, Czech i… Ten ostatni, Siemomysł, oficjalnie zostanie nazwany „Kaszubą” dopiero za lat dwieście, w 1238 roku.
W jakim języku rozmawiają ze sobą średniowieczni możnowładcy? Być może znają niemiecki, być może potrzebują tłumacza. Niewykluczone, że władcy porozumiewają się po łacinie, za pośrednictwem uczonych mnichów.
Siemomysł do swojej służby zwraca się zwyczajnie, po swojemu, po kaszubsku.
– Pòdôj mie czelich z winã.
Dzisiejsi Kaszubi wywodzą się ze Słowian, którzy przybyli tu mniej więcej w VI–VII wieku naszej ery. Z czasem, w ciągu następnych kilkuset lat, powołali do życia Księstwo Pomorskie.
– Było ono zamieszkałe głównie przez ludność kaszubską i stworzone zostało w dużej mierze przez społeczności: po prawej stronie Odry kaszubską, po lewej zaś wielecko-obodrycką – tłumaczy profesor Cezary Obracht - Prondzyński. – Tu nie ma żadnych kontrowersji. Nazwa Cassubia, która pojawia się po raz pierwszy w bulli papieskiej Grzegorza IX z 1238 roku, dotyczy terenów znajdujących się na wschód od Odry, a pradawna Cassubia na najstarszych mapa Białogard, czyli Pomorze Środkowe. W XVI wieku jest odnotowywana na Pomorzu Gdańskim. Podsumowując: nie ma wątpliwości, że Pomorze jest ojczyzną Kaszubów.
Od zjazdu w Merseburgu minęło dokładnie dwieście dwadzieścia lat. Władcą Pomorza Wschodniego jest Świętopełk II.
– Pan nasz właśnie zległ na łożu, niebawem przyjdzie mu zakołatać do Piotrowej Bramy – powiada starzec posłom przybyłym na gdański dwór z Krakowa.
W świetle świec, w ciszy, w oczekiwaniu na śmierć swojego władcy uczeni skrybowie czują potrzebę zanotowania wydarzeń z jego żywota. Trudzą się niezmiernie, próbując się w tym wszystkim połapać.”
Tekst pochodzi z książki „Kaszëbë”, której autorem jest Tomasz Słomczyński
W trakcie wernisażu oraz spotkania wejście na wystawę jest bezpłatne.
W inne dni podczas trwania wystawy obowiązują bilety wstępu do Muzeum.
Dołącz do wydarzenia na Facebooku