We wtorek 21 stycznia 2025, w wieku 68 lat, zmarł nagle, w samotności…
Pasjonat fotografii, fotograf prasowy,
od lat 80. pracował dla wielu tytułów polskich i zagranicznych
Od prawie trzydziestu lat członek ZPAF w Okręgu Warszawskim
Na witrynie „Polityki” napisano wczoraj:
Staszek Ciok (1957–2025). Fotograf „Polityki”, niezrównany kompan
Wielu z nas, zwłaszcza reportażystów, zapamięta Cioka na zawsze jako niezrównanego kompana i przyjaciela. Udowadniał całym sobą, że praca nie wyklucza przyjaźni, a przyjaźń – zgodnej współpracy.
Z wykształcenia leśnik, z wyboru samotnik, z życiowej pasji fotograf i prasowy fotoreporter.
Swoje pierwsze fotografie opublikował na łamach tygodnika „itd.” w 1985 r., potem ukazywały się one w wielu tytułach polskich i zagranicznych. W latach 90. Staszek związał się z „Polityką”. Należał do grona świetnych fotografów dokumentujących codzienne życie Polaków u schyłku PRL i w latach transformacji ustrojowo-społecznej. Był w swym fachu wręcz ortodoksyjny, fotografował tylko to, co zobaczył, co się zdarzyło naprawdę, odrzucał wszelkie inscenizacje. (Dlatego coraz gorzej czuł się w epoce selfie i wszechobecnych programów produkujących kadry fotograficzne). Zdjęcia jego autorstwa zachowały walor dokumentów epoki. Bohaterów swych prac traktował ciepło, ale rzeczywistość, w jakiej przychodziło im żyć – nierzadko ironicznie, ze sporym krytycyzmem. Zdjęcia wykonane przez Staszka prezentowano na wielu wystawach, trafiły do muzeów fotografii, a także do prywatnych kolekcji zagranicznych.
Zobacz: Wspaniałe zbiory Staszka Cioka w krakowskim MuFo: Fotograf, ascetyczny skaut
Był anegdociarzem. Ze swych licznych podróży służbowych przywoził opowieści komiczne, ale też bystre obserwacje społeczne. Dzięki temu bywał duszą towarzystwa. Wielu z nas, zwłaszcza reportażystów, zapamięta Cioka na zawsze jako niezrównanego kompana i przyjaciela, również w pracy. Sprawiał, że niemal każde wspólne przedsięwzięcie stawało się przygodą. Udowadniał całym sobą, że praca nie wyklucza przyjaźni, a przyjaźń – zgodnej współpracy. Ale tak naprawdę w życiu prywatnym był – nazwijmy to tak – ascetycznym skautem. Unikał tłumów. Poza miastem czuł się wyraźnie lepiej niż w swym warszawskim mieszkanku. Umiał rozpalić ognisko w każdych warunkach, utoczyć sok z pnia brzozy, uwielbiał spływy kajakowe w ciszy pozwalającej słyszeć przyrodę. W pewnym momencie wrósł w Beskid Niski, gdzie obok gościńca swych przyjaciół, u których – z chęcią goszczony – regularnie bywał, zaczął budować swój drewniany dom, na górce ochrzczonej przez nas mianem Pik Ciok. Ostatnio zaczął podupadać na zdrowiu, ale mówił o tym niechętnie, trudno go też było namówić na lekarskie wizyty; zresztą jeszcze w grudniu wyglądał na człowieka z zestawem niedomagań typowych dla mężczyzny w Jego wieku. Zmarł nagle, w samotności.
Stanisław Ciok - zajmował się przede wszystkim fotografią reportażową, najbardziej znane przykłady pochodzą z lat 80. XX w. i dokumentują, nierzadko ironicznie lub z dozą krytycyzmu, rzeczywistość PRL-u. Jak sam mówił „zbieram miejsca, w których spałem”. Z wyksztalcenia leśnik, swoje pierwsze fotografie opublikował na łamach tygodnika „itd.” w 1985 roku. Tworzył dla takich czasopism jak „Gospodyni”, „Rzeczpospolita”, „Gazeta Wyborcza”, „Tygodnik Solidarność” czy zagraniczny „The New York Times”. Od roku 1997 związany z tygodnikiem „Polityka”. Członek ZPAF w Okręgu Warszawskim (od 1995).
Brał udział w wystawach zbiorowych: Czas Krzyża, Bytom (1985); Polish Photographers in Prints, Omaha, USA (1995); Żyć razem, Warszawa (1995); Polska Fotografia Prasowa, wystawa pokonkursowa, Warszawa, Kraków MHF (1995); Fotografia reportażowa „Rzeczpospolitej” i „Polityki”, Gorlice (2002); Schyłek Peerelu. Lata 80-te w fotografii agencji Forum, Warszawa (2009); wystawy zbiorowe Stowarzyszenia Dokumentalistów „Droga” (m.in. wystawa „Droga przez Polskę” w Starej Galerii ZPAF w 2014 roku); Fotoreporterzy-szkoła czarnego fotoreportażu tygodnika „itd.” Kraków-MHF (2017);
Wystawy indywidualne: Pustkowie, Poznań (1985); Stanisław Ciok Fotografie, Elbląg (2008), Warszawa (2009). Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Historii Fotografii w Krakowie i w kolekcji Archive of Modern Conflict, Toronto-Kanada.