Adam Smoczyński "Niebo nad Berlinem"
Wspaniałe możliwości montażu komputerowego są nieograniczone, ale warto czasem zejść na ziemię,
zwolnić i sprawdzić czy coś nam tam nie umknęło. Tak jak nieśmiertelne anioły nudzą się swoją
doskonałością i czasem stają się zwykłymi śmiertelnikami.
"Niebo nad Belinem" to seria 12 prac zestawionych w dwie panoramy, wykonanych autorską kamerą
otworkową na barwnym filmie diapozytywowym. Pierwsza część poświęcona jest namacalnej strukturze
miasta, druga to próba wniknięcia z różnych punktów widzenia w głąb industrialnej, miejskiej struktury
w jej organiczność i różnorodność. Nawiązanie do Berlina jest symboliczne i odnosi się do filmu Wima
Wendersa, gdzie anioł zszedł na ziemie szukając czegoś cenniejszego od własnej doskonałości.
Berlin symbolizuje wielkie miasto, czy raczej jego wyobrażenie, jakie nosimy z dzieciństwa. Moje zdjęcia
są podróżą po krainie gdzie nie ma mocy obliczeniowych ani programów do obróbki obrazu, jest natomiast
tajemnica i wewnętrzne przeczucia. Ten świat badam, eksploruję i w nim szukam swojego języka.
Za każdym razem wyobrażam i planuję sobie tworzone zdjęcie. Mimo to nie ma w tym działaniu metodyki
- jest to raczej gra wyobraźni z intuicją, obrazem z przed „otworka” (obiektywu), a obrazem, który jest
wynikiem przejścia światła przez obiekty, które kreuję wewnątrz kamery. Nie stosuję jakichkolwiek
manipulacji po wywołaniu kliszy, obywam się bez montażu efektów i obrazów. Wychodzę na ulicę
z mechanizmem (kamerą otworkową), który umożliwia jakby montaż „na gorąco”. Ważnym jest dla mnie
też fakt, że maszynę tą zaprojektowałem i zbudowałem samodzielnie, co po zestawieniu z efektem
końcowym sprawia mi wielką frajdę.Tworzenie narzędzia do fotografowania jest dla mnie ważnym
elementem całego procesu twórczego. Dobieram materiały, wycinam, sklejam, maluję, szlifuję, nadaję
formę mojej kamerze. Mam poczucie, jakby już na tym etapie zaczynał powstawać obraz fotograficzny.
Decyduję o jego formacie, strukturze, ograniczeniach. Podoba mi się ten proces produkcji, delektuję się
nim. Trochę jak rzeźbiarz, trochę jak malarz w jednej osobie, w jednym pudełku, podejmuję grę pomiędzy
imaginacją, a rzeczywistością. Tworzę warunki do odciśnięcia swojego widocznego udziału w akcie
tworzenia obrazu na kliszy światłoczułej.
Moje eksperymenty z kamerami otworkowymi zacząłem realizować na studiach na gdańskiej ASP
w pracowni profesora Witolda Węgrzyna. Pod jego opieką zrealizowałem 3 minutowy film zmontowany
z ponad trzech tysięcy zdjęć sfotografowanych zestawem 300 kamer otworkowych zbudowanych z pudełek
po zapałkach. Praca ta została pokazana na wielu przeglądach konkursowych i pokazach w wielu krajach.
Do tej pory rozpocząłem pracę nad dwoma kolejnymi filmami w tej technice, ale prace nad nimi
nie zostały jeszcze ukończone.
Adam Smoczyński - studia na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, dyplom z projektowania graficznego
i fotografii w pracowniach prof. J. Górskiego i prof. W. Węgrzyna w 2002 roku. Ponadto studiował
videografię na Królewskiej Akademii Sztuk w Liege, Belgia. Na co dzień prowadzi działalność twórczą
w zakresie fotografii, grafiki oraz filmu. Jest projektantem plakatów, znaków graficznych i prezentacji
multimedialnych. Jest autorem kilku teledysków, filmów eksperymentalnych oraz scenografii do spektakli
i koncertów. Jego działania zostały dostrzeżone przez Jury wielu konkursów - w zakresie projektowania
graficznego oraz krótkich form filmowych.
Kurator - Anna Wolska