Karol Radziszewski "Lubiewo"
Wystawa to swoisty dokument, będący połączeniem dziennika literackiego Michała Witkowskiego
i zdj
ęćpowstałych jako ilustracje do tej książki. Ze względu na wymogi fabuły zestaw oscyluje między
dokumentem,inscenizacj
ą, nastrojowym pejzażem czy aktem. Dzięki doborowi narzędzia i prostym
zabiegom artystycznym,zdj
ęcia Karola nabierają dystansu i pewnej symboliki. Widz odcięty od fabuły
lub nie znaj
ący treści książki ma wrażenie, że ma do czynienia z bardzo osobistym wspomnieniem,
retrospekcj
ą miejsc i wrażeń. Ławka w parku przestaje być odwzorowaniem konkretnego miejsca
lecz urasta do rangi symbolu - oczekiwaniai samotno
ści. Specyficzna kolorystyka, niedoskonałości użytego
materia
łu fotograficznego i sprzętu, dodają zdjęciom patyny czasu. Pojawiające się na zdjęciach atrybuty
wystroju wn
ętrz, fragmenty budynków niosą w sobie klimat poprzedniej epoki. Pojawiające się w
niedwuznacznych pozach sylwetki m
ężczyzn odnosząsię bezpośrednio do książki, podkreślając jej
genderowy charakter. Ma
ły format polaroidów wymusza intymne obcowanie z każdym ze zdjęć, zmuszając
widza do analizy i zaj
ęcia określonego stosunku pozytywnego lub negatywnego do projektu autora.
Karol, pytany o genez
ę pomysłu, odpowiada: "Niespełna rok temu Michał Witkowski, który jest jednym
z redaktorów prowadzonego przeze mnie magazynu "DIK Fagazine", poprosi
ł, abym opracował graficznie
czwarte, "z
łote" wydanie jego bestsellerowej powieści" (...) Moje zdjęcia to zapis wyprawy, którą odbyliśmy
razem z Micha
łem Witkowskim odwiedzając miejsca, w których rozgrywa się akcja powieści - wrocławskie
pikiety, koszary wojskowe,
łaźnia, parki, naga plaża w Lubiewie, Międzyzdroje. (...) Dziwne wrażenie -
kr
ążyć po tych wszystkich, alejkach, zaroślach, zakamarkach. W głowie sceny z książki i anegdoty Michała,
a przed oczyma konkretna rzeczywisto
ść. Przemykający panowie pod pięćdziesiątkę, wyczekujący
na murku, przy
ławce. Dyskretne spojrzenia zza krzaka. Zabawne sceny. Jednocześnie wszystko
ca
łkowicie hermetyczne. (...) Do zilustrowania książki celowo wybrałem polaroidy. Bardzo je lubię
i ch
ętnie wykorzystuję. (...) Od 2002 roku prowadzę m.in. bloga, na którym co parę dni zamieszczam
swoje polaroidowe autoportrety. (...) W "Lubiewie" polaroidy maj
ą dodatkowe znaczenie. Książka opowiada
o czasach PRL, ale wyra
źnie ze współczesnej perspektywy. Chcąc przenieść ten klimat, postanowiłem
pos
łużyć się "oldskulem". (...) W efekcie realistyczne zdjęcia, zyskały odpowiedni dystans, własną
perspektyw
ę. Większość tych fotografii ma charakter dokumentalny - ukazują bardzo konkretne,
autentyczne miejsca. Tylko niektóre (g
łównie przedstawiające ludzi) zostały zaaranżowane dla potrzeb
ksi
ążki, aby oddać jej klimat. W książce pojawił się wybór zdjęć, na wystawie cykl jest pełniejszy i stanowi
samoistn
ą całość. W końcu książka to książka, a zdjęcia to zdjęcia."

Karol Radziszewski - urodził się w 1980 w Białymstoku. Mieszka i pracuje w Warszawie.
Studia na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie (1999-2004). Maluje obrazy i murale, rysuje.
Autor instalacji, akcji, fotografii i filmów wideo. Prowadzi bloga z polaroidowymi autoportretami.
Wspó
łtworzył duet "Ute & Endi". Pomysłodawca i współtwórca Latającej galerii szu szu (www.szuszu.art.pl).
Za
łożyciel, wydawca i redaktor naczelny magazynu ‘DIK Fagazine’ (www.dikfagazine.com). Stypendysta
Ministra Kultury (2002, 2006). Laureat g
łównej nagrody III edycji konkursu Samsung Art Master
oraz nagrody im. Marcina Ko
łodyńskiego (2006). Stypendysta Artist-in-Residence, PROGR, Bern,
Szwajcaria (2006).

Kurator - Anna Wolska