Stanisław Kusiak "Znaki zapytania"
Autor jest całkowitym samoukiem w zakresie fotografii. Nie ulega żadnym trendomi wpływom, pracując
w odcięciu od świata w zaciszu swojej pracowni. Jego prace zmieniają się wraz z upływem czasu.
Pierwsze fotografie autora dotyczyły głównie krajobrazui przyrody. Były szczerym zachwytem nad
otaczającym go pięknem pejzażu i budującym przestrzeń światłem. Kolejne prace były rodzajem
poszukiwań formy i faktury, zamykając tym samym etap jego zainteresowań fotografią krajobrazową.
Drugim ważnym momentem w twórczości autora był cykl fotografii reportażowych, czego efektem była
wystawa o tematyce jazzowej pokazana podczas Baszta Jazz Festiwal w Człuchowie w 2004 roku.
Od kilku lat Staszek Kusiak coraz bardziej odchodził od fotograficznej "dosłowności" w stronę fotografii
kreacyjnej. Mimo ułatwień jakie daje współczesna technika, w warsztacie autor pozostał konserwatystą.
Swoją pracę nad zdjęciem zaczyna najczęściej od szkicu sytuacyjnego na papierze, potem przystępuje
do zdjęć w studio z wybranymi modelami (do tego cyklu pozowały mu trzy osoby). Następnie autor
poszukuje odpowiednich faktur, które mogłyby tworzyć "tło" po złożeniu z kliszą. Sam mówi na ten temat,
że "udało mi się znaleźć je na ścianach różnych starych i zaniedbanych budynków, inne tworzyłem sam
drapiąc czystą kliszę papierem ściernym. Potem składałem te negatywy ze sobą, nieraz wydrapując
jeszcze jakieś fragmenty emulsji lub doklejając wycinki innych." Dalsza obróbka polegała na pracy
w ciemni czyli - maskowaniu lub doświetlaniu pewnych fragmentów, by wydobyć ważne detale
i wyrównać tonalność zdjęcia. Dzięki temu - jak twierdzi autor - od samego początku do końca pracy,
miał wpływ na wizualny efekt zamierzenia. Głównym tematem prezentowanego cyklu fotografii jest
człowiek wtopiony w martwą, nieprzyjazną materię, obarczony dominacją symboli, znaków, trudnych
do zidentyfikowania przedmiotów, których staje się niewolnikiem. Autor mówi na ten temat, że fotografie
wyrażają jego obawy co do współczesnej cywilizacji, która stara się manipulować człowiekiem za pomocą
wszelkich dostępnych środków. Dlatego prezentowany na zdjęciach człowiek jest nagi, bezbronny,
wtopiony w materię, przytłoczony dominacją symboli, znaków, dziwnych przedmiotów, za którymi skrywa
swoją twarz, stając się jednocześnie ich niewolnikiem. Prace te, jak twierdzi autor, pozwalają mu nawiązać
kontakt z samym sobą, gdyż w procesie twórczym dopuszcza do głosu własną podświadomość.
Wszystkie zdjęcia powstały przy użyciu aparatu średnioformatowego - PentaconSix, na filmach
czarno-białych Ilford i Foma o czułościach od 100 do 400. Na cykl składa się 17 prac w formacie 30x30 cm.
Kurator - Anna Wolska